Hinami: A...To narka Dai.
Hinami przytuliła się do Daisaku i wróciła do pokoju.
Mito: Daisaku czas do domu.
Daisaku,Mito i tym chwilowa kontrola (Sasuke i Sakura w ich przebraniach) skierowali się ku chatce na wzgórzu.
Daisaku: Idę się przebrać w coś bardziej lżejszego.
Daisaku poszedł na górne piętro do swojego pokoju.
Mito: Proszę usiąść.
Sasuke i Sakura usiedli na kanapie w kierunku zapalonego kominka.
Sasuke: Czemu zostaliśmy wysłani?
Mito: To jasne do pilnowania Daisaku,szef sugeruje że jest nie bezpieczny dla organizacji i że próbuje nas zdradzić.
Sasuke: Ilu osób jest w organizacji?
Mito: Nie wiem a co ciebie to tak interesuje?
Sasuke: Chcę dołączyć.
I Sakura gwałtownie się spojrzała w kierunku Sasuke.
Mito: Coś się stało?
Sakura: Nie nic...
Sasuke: Tak.
Mito: Przykro mi to mówić ale osoby są wybierane czasem przymusem czasem samowolnie dają się poddać,przeważnie zabierają dzieci więc ogólnie nie masz szans.
I po schodach schodzi Daisaku ubrany w czarną koszulkę i w czarne spodenki.
Daisaku: Idę się przewietrzyć.
Mito: Okey.
Kontrola i Daisaku idą w kierunku jeziora.Daisaku westchnoł patrząc na jezioro i po chwili usłyszał znajomy głos.
Kahasi: Wiesz co Daisaku nie spodziewałem się tego po tobie.
Daisaku: Czego?
Kahasi: Za długo ciebie kryłem nie mogłem znieść widoku jak twoji bliscy cierpią i w do datku zraniłeś własną matke,zmieniłeś się.
Daisaku: Hehe... A czego ty się spodziewałeś co Kahasi? kiedy dołączyłem do tej organizacji masz racje zmieniłem się od tego momętu,nie mam już uczuć zrozum to.
Kahasi: A jednak nosisz naszyjnik.
Daisaku spojrzał że złością na Kahasi'ego.
Kahasi: No proszę zgadłem.
Daisaku wyjął swoją katanę swojego żywiołu zwane jako Ostrze smoczego serca.
Ostrze smoczego serca-Pierworodna moc Daisaku Serce smoka która została zapieczętowana w tej oto katanie jeśli zostanie złamana prawdo podobnie Daisaku zginie ale można ją jedynie zniszczyć przez wielki przepływ magii. (Nowa ikona str)
Kahasi ma katanę Boga wody.Włada żywiołem wody.
I za czeli walkę.Sasuke i Sakura podziwiali ich walkę martwiąc się o ich syna i Kahasi'ego.Khasi i Daisaku walczyli ze sobą bez końca,ich katany zalewały się krwią.Kahasi zostawił mu prezent na prawym oku jak u Kakashi'ego.Daisaku nie mógł uwierzyć że Kahasi tak dobrze się posługuje kataną ale sobie od razu przypomniał że on jest wnukiem białego kła i jego ojciec miał "biały świetlny miecz czkry".
Daisaku: No proszę jesteś jedyny który wytrzymał do samego końca.
Kahasi: Widzę że mistrz Tanjin cię nieźle wyszkolił.
(Tanjin- Pierwszy mistrz Daisaku który jest najlepszy z najlepszych samurajów świata i miał córkę Saianę która będzie w rozdziale o nazwie "Znów jesteśmy razem" dalszych szczegułów nie będę zdradzać ;) sami się dowiecie kim jest Saiana za nie długo ;).Tanjin przygarnął Daisaku zanim dołączył do Akatsuki w dniu jego niby śmierci i ukrywając go przed Kagiko ale pewnego dnia organizacjia Akatsuki znalazła chłopca oznaczonego jego czarną ręką i go zabrali Tanjin już w tedy nie mógł mu pomuc i zmienić los jego życia)
Daisaku: Widzę że pamiętasz mojego mistrza który mnie wychowywał kiedy niby zginąłem heh.
Kahasi już ledwo patrzał na oczy i w pewnej chwili upadł na ziemie.A Daisaku skierował się do domu,kiedy wrócił był wykończony i jego skutki uboczne się znowu ukazały bo pod czas walki z Kahasi'm włączył mu się sharingan.
KONIEC ROZDZIAŁU 24
