Z krzaków wyskakuje nasza zgraja czyli Kahasi,Saiana i Shade.Saiana podeszła jak najbliżej Daisaku.(Wtedy by od wrócony plecami)
Saiana: Kiedy przestaniesz to ukrywać!!
Daisaku się odwrócił.
Daisaku: Saiana?
Saiana nic nie powiedziała.
Daisaku: Hmm...Tego się nie spodziewałem.Hehe jestem szczęśliwy że mogę ciebie zobaczyć,jak tam u ciebie?
Saiana: NIE ZMIENIAJ TEMATU!
Daisaku: Mówisz że coś ukrywam? Tak? Ale że niby co?
Saiana już nie chiała drążyć tego ciężkiego tematu.Więc nic nie opowiedziała,natomiast Daisaku rzucił się do ataku.
Kahasi: DAISAKU! CO TY ROBISZ?!
Wszyscy byli temu zdziwieni,ale Saianie nic się nie stało.Zaczeli między sobą walczyć.Saiana nie chciała go skrzywdzić bo pewna jej część nadal go kochała a druga nienawidziła nawet pomijając fakt że Daisaku ukrywa się pod maską (metafora,czyli ogólnie chowa wszystkie tajemnice i uczucia w sobie).
Mito: Hmm takiego obrotu się nie spodziewałem.
Kahasi: On nie może jej skrzywdzić.To nie MOŻLIWE!
Sakura przysłuchiwała się co mówi Kahasi i powoli dowiadywała się co łączyło tę dwójkę.Saiana i Daisaku od skoczyli od siebie do swoich stron.
Daisaku: Widzę że nie wyszłaś z formy Saia.
Saiana: Ty również...
Oboje byli zmęczeni.
Saiana: Ale i tak będę z tobą walczyć!
Daisaku był gotów odejść od tego miejsca ale włączył swojego sharinngana i od wrócił się w stronę Saiany i użył na niej genjutsu,
Kahasi: Co ty zrobiłeś?!
KONIEC ROZDZIAŁU 30
