Chin: Ahh jak wspaniale,w końcu mogę się z relaksować.
Shade: Zgadzam się...
Chin: E gdzie jest siwy?
Shade: A co brakuje ci go?
Chin: Nie tylko mnie ciekawi.
Shade: Heee... Kahasi i Yo poszli zrokalizować gdzie się znajduje choć jeden miecz.
Chin: A tak właściwie to poco on nam?
Shade: Nie wiem ale ostatnio trochę podsłuchiwałem jak Hokage mówił że powstała nowa organizacja Akatsuki nie wiem co to za organizacja ale co z tego słyszałem jest dość niebezpieczna i że chcą zdobyć miecz.
Chin: Aha... Ciekawe czy dobrze walczą.
Shade: Nie wiem ale lepiej żeby nie bo możemy ich spotkać po drodze.
Kiedy wszyscy skończyli się relaksować w gorących źródełkach pojawili się Kahasi i Yo,powiedzieli że miecz znajduje się już w czyiś rękach Sasuke już wiedział że z tą sytuacją ma coś wspólnego Akatsuki.Kiedy tam doszli w pośpiechu zauważyli dwójkę człąków Akatsuki oczywiście to byli Daisaku w masce i Mito.
Mito: No witamy shinobi z Liścia jak wam minoł dzionek? Z uśmiechem na twarzy.
Chin: z czego się tak szczerzysz hmm?
Mito był znany z techniki teleportacji ale on tak udoskonalił tą technikę że wystarczy podnieść środkowy i wskazujący palec jednocześnie.
Mito: Hmm... jakie nie kulturalne szczenie co nie.
Daisaku: Ta... Czego chcecie?
Sasuke: przyszliśmy po miecz.
Daisaku: Sorry ale go nie oddamy.
Sasuke wyjął swój miecz i Daisaku.
Daisaku: Widzę że twój miecz nic się nie zmienił Sa..su...ke.
Sasuke: Znamy się?
Daisaku: Wiesz co wolę powalczyć z twoim susanoo.
Sasuke: Skoro tak chcesz.
I bez wachania Sasuke uruchomił swoje susanoo.
Daisaku: Wiesz co,chcę cię rozczarować ale nie jesteś tu wyjątkiem.
A Daisaku z chęcią uruchomił swojego.A Sasuke był tym zaskoczony.
Daisaku: To co zaczynamy? Hehe.
Daisaku i Sasuke bez wytchnienia walczyli ze sobą w ramię w ramie.
Shade: To...Jest nie możliwe...Są dwie opcje albo to członek klanu Uchiha albo ta osoba jakoś zdobyła oczy mojego klanu.
Yo: Wiesz co raczej to drugie.
Chin: Ee blondyn będziemy z tobą walczyć.
Mito spojrzał na China z uśmiechem na twarzy.
Yo: Ty jesteś głupi czy tylko udajesz co? Nie widzisz jak ten drugi ciśnie bez problemu wujka Sasuke a przeciesz on jest jedyny kto dorównuje Hokage.
Chin: To on a nie on.
Mito: Lepiej posłuchaj tej młodej damy dzieciaku.
Chin: Ty nas chyba nie doceniasz co?
Shade: — Chyba jest odwrotnie – w myślach.
Kiedy Chin ruszył to postanowili wszyscy za nim bo wiedzieli że sam nie da rady.
A Mito użył swojej techniki teleportacji i wszystkich załatwił jednym ciosem.
Aż po chwili Sasuke i Daisaku przestali walczyć,wyszło z tego wszystkiego jedynie remis.Mito pod szedł do Daisaku i się prze teleportowali do innego miejsca.Sasuke wykończony walką przebudził dzieciaki i poszli do hotelu.
Kahasi: Byli niesamowicie silni.
Shade: Taa i to mnie najbardziej wkurza.
Chin: Też kiedyś będę taki silny i pokonam tego blondynasa i waszą dwójkę.
Yo: Taa już to widzę.
Wszyscy wykończeni tym dniem położyli się spać i następnego dnia wrucą do domów.
KONIEC ROZDZIAŁU 20
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz